Aktualności

Spływ Długowskiego przerwany z powodu niskiego stanu wody.

Katastrofalny stan Bugu. Spływ Długowskiego przerwany z powodu niskiego stanu wody.

Łukasz Długowski planował spływ tratwą flisacką po ostatniej dzikiej rzece w Polsce - Bugu. Inicjatywa współzałożyciela fundacji „DZIKO” jest prowadzona w ramach protestu przeciwko planowanym regulacjom rzek, została przerwana z powodu aktualnej suszy, płytkości rzeki oraz obecności mułów w korycie rzeki.

Pierwotnie Łukasz Długowski, dziennikarz, podróżnik, twórca „Mikrowypraw”, zakładał około miesięczny spływ, który miał rozpocząć się w połowie lipca pod Terespolem na granicy Polski z Białorusią, zaś zakończyć w Serocku pod Warszawą. O ile plany dotyczące początku przedsięwzięcia zostały zrealizowane, o tyle nie udało się dopłynąć do stolicy. Z powodu złego stanu Bugu załoga była zmuszona zacumować tratwę w okolicach Drohiczyna.

Z relacji Długowskiego wynika, że 2/3 przepłyniętego odcinka rzeki zawiera dużą ilość mułu, przez co tratwa wiele razy utykała, a jej ekipa musiała wypychać tratwę. W krytycznym momencie uczestnicy spływu spędzali więcej czasu na wypychaniu tratwy, niż płynięciu – w ciągu 4 godzin pokonano 1,5 km, zatrzymując się sześciokrotnie. Zdaniem współzałożyciela fundacji „DZIKO” dalsza walka z naturą nie miała sensu. „Jeśli stan rzeki na to pozwoli, poziom wody w Bugu się podniesie, jesienią spróbujemy dopłynąć tratwą pod Warszawę” - twierdzi Łukasz Długowski.

źródło: https://noizz.pl/ekologia/protest-przeciwko-regulacji-bugu-splyw-dlugowskiego-przerwany-przez-niski-stan-wody/pfgq30m#slajd-12

Zamów nasz newsletter lub wpis swojej działalności

Zamów online

Nasi partnerzy